Browsing Category : AlterAktywnie

Przejście Smoka 2021. Rowerowy rajd na orientację w Puszczy Iłżeckiej


Zabawa w rajdy na orientację zawróciła mi dobrze w głowie. Kiedy więc Przejście Smoka rajd na orientację – miał dziać się zaledwie 30 kilometrów od mojego miejsca zamieszkania, nie było opcji, żeby nie jechać. Rowery zapakowane na dach i ruszamy! Pogoda 2 października mogła nam zafundować wszystko. Hulające wiatry, deszcze różnych kategorii od mżawki poczynając na ulewie kończąc, nisko wiszące…

Rowerowe rajdy na orientację. Wkręć się w to!


Rowerowe rajdy na orientację stały się takim wydarzeniem,w którym muszę wziąć udział choćby raz w roku. Dlaczego mnie to tak kręci? Ponieważ każdy rajd na orientację to nowa przygoda, doświadczenie, odkrywanie. To także przy okazji ćwiczenie umiejętności poruszania się z mapą i kompasem.     Przeliczanie kilometrów, skupienie uwagi na charakterystyce mapy. Podczas rajdów na orientację umiejscowione w terenie punkty…

Sieradowicki Park Krajobrazowy. Szlaki i pomysł na jednodniową wycieczkę.


Sieradowicki Park Krajobrazowy z rezerwatem przyrody Wykus to miejsce, którego rozległe, zróżnicowane tereny leśne, zauroczą niejednego miłośnika przyrody. Sieradowicki Park Krajobrazowy  znajduje się w obszarze Pasma Sieradowickiego Gór Świętokrzyskich. W obszarze Parku znajdują się także trzy rezerwaty przyrody – Wykus, Góra Sieradowska i Kamień Michniowski. W Sieradowickim Parku Krajobrazowym, poza dobrodziejstwami i unikatami natury, znajdujemy także pamiątki wydarzeń historycznych. Obszerny…

Zimowy Janosik. Górski bieg po Spiszu


Zimowy Janosik skusił mnie jednym. Miejscem, w którym odbywa się ta impreza biegowa. Polne dukty, leśne ścieżki i szlaki Spiszu mają to piękno, którego próżno szukać w innych regionach polskiego pogranicza. Tutejsze szlaki, z których rozpościerają się panoramy Tatr, Pienin i Gorców tworzą Spisz miejscem wyjątkowym. Takim, do którego dusza się rwie, a człowiek chce nieustannie wracać. Ale po kolei……

Duathlon. Zawody z Decathlon Stalowa Wola


Duathlon. Kto by pomyślał, że wystartuję w amatorskich zawodach łączących dwa sporty – bieganie i jazdę na rowerze. Zrządzeniem losu, zupełnym przypadkiem, rzuconym od niechcenia do słuchawki telefonu w ferworze obowiązków zawodowych „to mnie zapisz”, stanęłam na starcie zawodów. Organizatorem rozgrywek był świeżo otwarty Decathlon Stalowa Wola więc miejsce toczonego dwuboju nie mogło być inne, jak bliska okolica centrum handlowego…

Ekstremalny bieg Hunt Run. Czy warto być dzikiem i nurzać się w błocie?


Lubię wyzwania. Lubię zabawę i niekoniecznie taką z alkoholem. I choć marzy mi się lot szybowcem czy też skok ze spadochronem , to nie mniej pragnę szczenięcych harcy. Bo im szybciej spadają kolejne karty kalendarza, tym więcej we mnie z dzieciaka.  Takiego, który zimą zjeżdża na workach wypchanym sianem, latem biega za latawcem. Gdy wiosenny  deszcz nadchodzi, tańczy boso w…

Ruski szampan zamiast pyr. Gala Rowertouru i after party w Poznaniu


Kiedy wzięłam do ręki styczniowy numer Rowertouru nie spodziewałam się, że ujrzę w nim swoje nazwisko pośród piątki nominowanych do corocznej nagrody czasopisma.  Było tam jednak! Czarna farba drukarska rozprysła się po kartach gazety malując kształtne litery, które złożone jedna przy drugiej przedstawiały moją godność. Niżej nadany przeze mnie tytuł wyprawy „Czterech ludzi, cztery rowery, cztery stolice”. To chyba nie…

Orientuj się w terenie! TRInO –zabawa z mapą dla każdego


Jako dzieci bawiliśmy się w podchody. Ileż frajdy było, kiedy biegaliśmy po leśnych ścieżkach szukając rywali albo przed nimi uciekając. Na tym właśnie polegała gra. Jedna grupa ruszała wcześniej w teren, zostawiając drużynie przeciwnej wskazówki i ślady w postaci rysowanych na glebie lub układanych z patyków strzałek, zaczepianych na gałęziach wstążeczek w odpowiednim kolorze. W wersji dla zaawansowanych, po drodze…

Nižný Komárnik – niecodzienna codzienność na Nowy Rok


Nižný Komárnik to mała słowacka wieś położona zaledwie 5 km od przejścia granicznego w Barwinku. Wieś, jak wieś. Kilkanaście, może kilkadziesiąt domów, marnie wyposażony sklep, kościół, cmentarz i właściwie to wszystko. Tyle, że ta wioska nie taka znowu zwyczajna. O tym przekonałam się w noworoczny dzień, kiedy po sylwestrowej nocy wybraliśmy się na krótką okolico-poznawczą przechadzkę.