Z widokiem na Poprad. Rowerowy dzień w Beskidzie Sądeckim.
Widok na Poprad rozpościerał się ze wznoszącego się nad Rytrem wzgórza Połom. Łopaty umiejscowionego tam wiatraka milczały zasnute w gęstej mgle. Jeszcze cierpienie dnia poprzedniego nie odeszło w niepamięć, a dusza już się rwała ponownie. Szlaki w dolinie Popradu czekały na odkrycie. Padłam i powstałam. Nowy dzień, nowe wyzwanie. Tym razem mniej wymagająco. Widokowo… byłoby pięknie, gdyby nie mgła, która…