Masz dzień wolny, albo jest piękny ciepły letni wieczór. Kobita Ci marudzi, żebyś zajął się dziećmi. Ty pewnie wolałbyś jechać na ryby, pójść na grzyby, może nawet popedałować. Na rowerze rzecz jasna 🙂 No ale cóż! Rozwydrzone dzieciaki, rozgrymaszona żona. Rodzina zobowiązuje!
Żeby nie było tak szowinistycznie, może Ty jesteś właśnie Ta. Kobieta wyzwolona (nie mylić z rozwiązłą!!), która dla odskoczni od codzienności poszłaby na likierek z koleżaneczkami, albo potańcówkę z przytupem. A może tylko do kina, na „kijki” albo wieczorną przebieżkę. Mąż zazdrosny patrzy krzywym okiem? Jakie to ma zresztą znaczenie, skoro najpierw musisz ogarnąć rodzinkę, a dopiero potem pomyśleć o sobie :/
Nie ważne więc, czy jesteś ON czy też ONA. Zaprzątasz sobie czasem głowę, jak zorganizować czas sobie, swojej połowicy i swoje dziatwie. Wyczerpały Ci się pomysły na aktywny wypoczynek a może nie masz na to zbyt wiele czasu. Na wyjazd za późno, na codzienność za nudno. Dziecka już wszytko mają – komputery, tablety, smartfony, ajfony, ajpody i wszelkie inne aj tego świata. Z nosem w ekranie kolejnej technologicznej nowinki, zobaczymy może i wiele. Ale nie poczujemy, nie zasmakujemy, nie dotkniemy, nie usłyszymy. A co najgorsze, nie obgadamy wspólnie, nie pośmiejemy się razem, nie wymienimy poglądów, nie wejdziemy w dyskusję. Nie spędzimy czasu razem, rodzinnie.
Dlatego Moi Drodzy mam dla Was pomysł!
Wyciągnij rodzinę z domu, od szklanych ekranów i zabierz ją na TRInO czyli Turystyczno-Rekreacyjną Imprezę na Orientację. Nawet jeśli Twoja rodzina to tylko Ty i druga połówka bez małego szkraba u nogi zapewniam, że też będziecie się świetnie bawić! A najfajniejsze jest to, że możecie to zrobić w dowolnym czasie!
Wszystkie trasy TRInO z Polski i nie tylko znajdziecie tutaj. Później możecie otrzymać potwierdzenie udziału w TRInO, co z kolei może posłużyć do potwierdzenia odznak turystycznych 🙂 Wszelkie informacje na http://trino.pttk.pl/
Nie wiesz o co kaman z imprezami na orientację? Przeczytaj poprzedni wpis, który naświetli Ci sprawę.
W szybkim skrócie przypomnę, że celem TRInO jest turystyczne i rekreacyjne spędzanie czasu na poznawaniu ciekawych, wartych uwagi miejsc i miejscowości w nieszablonowy sposób, bo z mapą lub kompasem. TRInO dedykowane jest dla osób pieszych i rowerzystów. Szczególnie polecam tym, którzy nie mają jeszcze doświadczenia w zabawach z mapą.
Turystyczno – Rekreacyjna Impreza na Orientację w Ostrowcu Świętokrzyskim
Szukając nowych inspiracji na rowerową wycieczkę odwiedziłam stronę internetową oddziału PTTK w moim mieście. Patrzę sobie i widzę taką oto informację: Klub InO STOWARZYSZE przygotował trasę po Ostrowcu Świętokrzyskim – Miasto z tradycjami. Zachęcamy do jej przebycia oraz zapoznania się z innymi trasami na stronie projektu Turystyczno – Rekreacyjne Imprezy na Orientację: http://trino.pttk.pl/
„No to mnie zachęciliście!” rzucone w myślach i od razu przechodzę w link kierujący do mapy. Drukuję udostępnioną mapę i kartę startową z zestawem 28 pytań do zaznaczonych na mapie punktów kontrolnych.
Wspomnę jeszcze w tym miejscu, że w przeciwieństwie do innych typów imprez na orientację w TRInO punktami kontrolnymi są konkretne obiekty stałe (pomniki, tablice itp.), do których zostały ułożone szczegółowe pytania (np. tekst z tablicy, rok jakiegoś wydarzenia, liczba charakterystycznych elementów itp.). Swoją obecność na właściwym punkcie kontrolnym uczestnik (zespół) potwierdza sam poprzez dokonanie odpowiedniego wpisu (odpowiedzi na pytanie) do karty startowej.
Mamy inspirację!
Orienteering (orientacja sportowa) nie jest mi całkiem obcy. Pierwsze koty za płoty mam za sobą po imprezie IROKez – Iron Rogaining Żelazko 2014. Mistrzostwa polski w Rogainingu. Wówczas stanęłam nawet na podium! Tym razem charakter zabawy miał być nieco inny, bo bardziej turystyczno-poznawczy.
No to poznajemy Ostrowiec Świętokrzyski
Rodzina w komplecie? Dzieci w szeregu zbiórka! Mapy w dłoń! Zaczynamy!
My na rowerach. Wy możecie pieszo. Nie, nie zdradzę Wam gdzie. Do tego musicie dojść sami. Podpowiem jedynie, że mapa trasy obejmuje centrum miasta z parkiem miejskim w roli głównej. Punktami kontrolnymi (PK) są zaś pomniki, tablice pamiątkowe, krzyże, figury itp.
Zgodnie ze wskazówkami organizatora, trasę można pokonywać w dowolnym kierunku, a PK potwierdzać w dowolnej kolejności. My postanawiamy zacząć od początku tj. PK oznaczonego na mapie pod numerem 1.
Już podczas drogi do startu naszej zabawy jestem podekscytowana. Czy damy radę? Czy właściwie odczytamy mapę? Czy znajdziemy właściwe odpowiedzi na pytania? Niewątpliwie ułatwieniem jest fakt, że znamy miasto. Kręcimy się po ścieżkach parku miejskiego, bywamy na płycie Rynku. To, jak się okazuje nie wystarcza, by mieć pojęcie o miejscach i wydarzeniach, jakie wpisują się w jego historię. Ale dzięki TRInO poznajemy Ostrowiec na nowo, lądując w miejscach dotychczas nam nie znanych, albo po prostu bezwiednie omijanych podczas codziennej gonitwy życia.
Pierwsze PK za nami. Było trochę liczenia, główkowania, czytania, historii. Przenosimy się z cienia drzew parku miejskiego dalej. I znowu liczenie, kręcenie pod górę, rozczytywanie treści pomników. Mogłoby się Wam wydawać, że odpowiedzi pewnie są jasne, bez konieczności zameldowania się na punkcie kontrolnym. Nic bardziej mylnego. Pytania są tak sformułowane, że nie znajdziecie na nie odpowiedzi w odmętach internetów. Będąc nawet nie byle jakim historioznawcą, nie obędzie się bez organoleptycznego badania obiektów 😀 I o to właśnie chodzi. By wytężyć swe zmysły, pogłówkować, spostrzegać to, czego na co dzień nie dostrzegamy.
W zabawie tej nie liczy się czas. No chyba, że chcemy coś udowadniać sobie. My nie gonimy i robimy krótki przerywnik na lody. Przecież duże dzieci też uwielbiają lody 😀
Schłodzeni smakiem truskawki połączonej z kawą ruszamy dalej. Znowu liczenie, uważne czytanie i trochę zadumy.
Z płyty Rynku przenosimy się w miejsce o zupełnie innym charakterze. Nie odwiedzane na co dzień. Nie przyjdziesz tu z rodziną na niedzielny spacer, nie zabierzesz dziecka na niczym nie skrępowane swawole. Co najwyżej dasz mu tu lekcję historii i nauczysz czcić przodków swych pamięć. Gdzie dokładnie jesteśmy? Musicie znaleźć sami.
Kartka z odpowiedziami zapełniona.
Długość naszej trasy ok. 3,5 km.
Nasz czas (z przerwą na lody) ok. 3 h.
Lekcja historii, lekcja matematyki, nauka skojarzeń. Łamanie głowy, czytanie, szukanie treści w treści. To wszystko zafundowało nam TRInO. A wszystko w luźnej, przyjemnej formie 🙂
Poza świetną zabawą Ostrowiec Świętokrzyski – Miasto z tradycjami odkryło przed nami nowe karty. Nowe miejsca, stare zdarzenia, o istnieniu których nie mieliśmy pojęcia.
A Ty znasz swoje miasto?
Basia
No Basia , to mnie namówiłaś, tylko wrócę do domu i ruszam!
Ty to z palcem w .upie pewnie to ogarniesz ? Daj znaka kiedy. Udokumentujemy ? Albo przebiegnę się z Tobą. Bo śmiem domniemywać, ze wybierzesz tą właśnie formę zaliczania PK ?
Bardzo fajny pomysł!
Sam pomysł nie mój, ale wart przekazywania dalej 🙂