Ucieczka w Bieszczady. Połonina Caryńska. Z dala od politycznej wrzawy.
Kiedy patrzę na odgrywaną w naszym kraju szopkę, i to wcale nie tą Bożonarodzeniową, to żałuję że 25.10.2015r. nie spełniłam swojego obywatelskiego obowiązku. Z drugiej strony jednak cieszę się, że nie dokonałam żadnego wyboru, bo dzisiaj widzę, że jaki by on nie był, nie byłby tym właściwym. Cóż, październikowa niedziela zamiast wycieczką do wyborczej urny zakończyła się wycieczką w Bieszczady.…