Ślady żelaznych fabryk na rzece Kamiennej. Brody i Nietulisko Fabryczne

Słońce początku lata nie daje siedzieć próżno w domu. I nawet gdy nie ma większego planu, gdy nie ma w perspektywie weekendowego wypadu, gdy nowy tydzień zbliża się wielkimi krokami, warto zebrać swój zad na rower. Bo bliska nam okolica wcale nie jest tak oczywista. A z niedzielnej przejażdżki można czerpać nie tylko radochę ale i nową naukę. Miejsca nie raz widziane potrafią zaskoczyć, gdy przyjrzymy im się z bliska. I człowiek uczy się na nowo swojej okolicy. Zapraszam Was zatem na lekcję o żelaznych fabrykach na świętokrzyskiej ziemi.

Ruszamy z domu i wcale nie mamy zamiaru się uczyć, a cieszyć oczy i ciało słońcem. Opuszczamy Ostrowiec, wjeżdżamy za Wymysłowem w lasy Przedgórza Iłżeckiego na ślad  żółtego szlaku rowerowego.

żółty szlak rowerowy wprowadza nas w lasy Przedgórza Iłżeckiego

żółty szlak rowerowy wprowadza nas w lasy Przedgórza Iłżeckiego

Po niedługim czasie na szlak żółty nakłada się zielony i to właśnie nim przez Bór Kunowski dokręcamy aż do miejscowości Brody.

szlak żółty skręca w lewo, a my dalej kierujemy się prosto. Tam już na drzewie oznaczenie zielonego szlaku rowerowego

szlak żółty skręca w lewo, a my dalej kierujemy się prosto. Tam już na drzewie oznaczenie zielonego szlaku rowerowego

W tafli wód Zalewu Brody słońce odbija swe promienie. Jezioro Brodzkie to dzisiaj zbiornik retencyjny pełniący funkcje przeciwpowodziowe, energetyczne i rekreacyjne.

Zalew Brody Iłżeckie

Zalew Brody Iłżeckie

przepust na tamie Zalewu Brodzkiego

przepust na tamie Zalewu Brodzkiego

Obecna zapora wodna powstała w roku 1964, a potem przebudowana w 1986. Jest jednak coś jeszcze o czym warto wspomnieć. Historia zbiornika w Brodach sięga bowiem nieco dalej, a pierwsza tama na rzece Kamiennej powstała już w wieku XIX. Idziemy przyjrzeć się jej z bliska. Tak, tak. Fragmentami zachowała się do dziś, a częściowo także zrekonstruowana.

Brody - Zabytkowa tama wodna

Brody – Zabytkowa tama wodna

No dobra. Ale skąd i po co, ponad sto lat wcześniej zbudowano tu tamę? Już rozjaśniam sprawę. W Brodach Iłżeckich w 1841 roku powstał zbiornik na rzece Kamiennej. Zbiornik ten był częścią realizacji planu uprzemysłowienia doliny Kamiennej. Plan niejakiego księdza Stanisława Staszica zakładał budowę kaskady energetycznej wód rzeki na odcinku od Wąchocka do Nietuliska. Przy każdym spiętrzeniu zbudowano ciąg zakładów hutniczych i przetwórstwa żelaza. Centrum tego kombinatu stanowił zespół wielkiego pieca w Starachowicach. W Michałowie i Brodach powstały pudlingarnie (zakłady przerabiające surówkę na żelazo), a w Nietulisku zbudowano zakład walcowni profili drobnych i blach grubych.

Kamienny jaz w Brodach powstał do obsługi wybudowanej tu pudlingarni, która przerabiała surówkę z wielkiego pieca w Starachowicach, w kowalne żelazo. Wszystkie urządzenia napędzane były dzięki energii spadku wód spiętrzonych przez tamę. Kamienny przelew był wyjątkowy z uwagi na zastosowaną technologię i estetycznie wykończone sklepienia arkad. Zniszczony przez powódź w 1903 roku, dzisiaj już tylko zabytkowe świadectwo złotej myśli technicznej XIX wieku.

Ja na górze, fotograf na dole. Na szczęście woda już tędy nie płynie ;)

Ja na górze, fotograf na dole. Na szczęście woda już tędy nie płynie 😉

Stanisław Staszic. Autor koncepcji budowy "ciągłych zakładów fabryk żelaza na rzece Kamiennej"

Stanisław Staszic. Autor koncepcji budowy „ciągłych zakładów fabryk żelaza na rzece Kamiennej”

Na chwilę zapominamy o przemyśle, technologii i żelazie. Od dawna bowiem intryguje mnie wielka drewniana brama obwieszczająca, że za nią mamy Świętokrzyską Gubałówkę. Co by to nie znaczyło brzmi zachęcająco. Idziemy. Tak idziemy, nie jedziemy, gdyż nie mamy ochoty walczyć z dość stromym podjazdem wąwozu i śliską glebą. Chłód głębi ziemi uderza w nasze rozgrzane ciała. Ni to droga, ni ścieżka prowadzi nas ku górze. Czy to własność prywatna, czy ziemia niczyja? Trudno odgadnąć. Mijamy coś na kształt pola do paintballu na górze i wychodzimy z cienia drzew, chłodu ziemi na rozgrzane słońcem przestrzenie. No i to jest to co lubię. Element nieznany. Zaciekawienie, zaskoczenie i zachwyt! Jak ja kocham świętokrzyską ziemię.

Tylko my, śpiew wiatru niesiony pośród zbóż, biegające wśród zieleni traw sarny, zastygnięte gdzieś w oddali w gorącym powietrzu wioski i one… Góry Świętokrzyskie.

W tle Góry Świętokrzyskie

W tle Góry Świętokrzyskie

Tak, tak niedowiarki. Te pagórki zasłużyły na miano gór. I choć nie miażdżą swymi wysokościami, to można zostawić w nich serce gdzieś w starej jodłowej puszczy.

Wspinaczka w górę odpłaca nam teraz szybkim zjazdem w dół.  Zanim przetniemy DK 42 kusimy się o odnalezienie geologicznego Rezerwatu Skały w Krynkach. Zamiast bloków piaskowca odnajdujemy jedynie kupę śmieci i zdaje się, miejsce posługi przydrożnych kapłanek miłości.

Śladem zielonego szlaku pniemy się lekko w górę, by znowu potoczyć się w dół. Towarzyszy nam krajobraz iście letni i świętokrzyski.

świętokrzyskie krajobrazy

świętokrzyski krajobraz

facelia w pełnym rozkwicie

facelia w pełnym rozkwicie

Walcownia w Nietulisku – cenny zabytek Staropolskiego Okręgu Przemysłowego

Przez Doły Biskupie dojeżdżamy do ruin walcowni w Nietulisku – końcowego ogniwa kombinatu metalurgicznego rzeki Kamiennej.

Ruiny walcowni w Nietulisku k/Ostrowca

Zbudowana w latach 1834-46 fabryka w Nietulisku była starannie rozplanowanym założeniem urbanistycznym z osiedlem przemysłowym i układem wodnym. Składała się z: walcowni, 2 suszarni, magazynu, szopy, stajni, budynku administracyjnego, wagi oraz 36 domów dla robotników i kadry kierowniczej. Zakład w najlepszych latach produkował ponad 5 tys. ton wyrobów żelaznych. Do naszych czasów zachowały się monumentalne ruiny hali walcowni, w której były dwie linie produkcyjne, suszarni i magazynu wyrobów gotowych. Zobaczymy tu także dość dobrze zachowany układ wodny z przepustami oraz mostem. Po drugiej stronie drogi usytuowane było osiedle dla pracowników walcowni.

Od kilku lat teren ruin zdobią współczesne rzeźby wykonane z piaskowca.

Rzeźby plenerowe

Rzeźby plenerowe

Walcownia, podobnie jak inne zakłady przemysłowe na rzece Kamiennej zniszczyła powódź z 1903 roku.

Przechadzając się po terenie walcowni wykażcie się rozsądkiem i zachowajcie ostrożność. Liczne kanały, przepusty są często gęsto zarośnięte bujną roślinnością. Chwila nieuwagi i można zrobić sobie krzywdę. Z rozsądną głową jednak spokojnie można się tu porozglądać 🙂

My jeszcze zaglądamy co pod mostem i to ostatni fotograficzny pstryk z tego dnia.

most wchodzący w skład zakładów walcowni

most wchodzący w skład zakładów walcowni

W kadrze napis R.P. 1846. Ukończony Zakład Walcowni. Karol Knake Budowniczy.

Wracając z Nietuliska do Ostrowca Świętokrzyskiego niebieskim szlakiem rowerowym przez Udziców i Chmielów nacieszyć oko jeszcze nie raz można przyrodą doliny Kamiennej. Asfaltowa droga przypomina raczej europejską trasę dla rowerzystów aniżeli jezdnię dla pojazdów o silnikach spalinowych. Takowe bowiem nas nie mijają. Przynajmniej tak to wygląda w niedzielne popołudnie 🙂

mapa trasy

Cieszcie się podczas wojaży żelaznym zdrowiem!

Basia.

4 komentarze

  • beforeankadies 7 września 2016 at 18:13

    Piękne widoki!

    Reply
  • Sebastian 19 października 2016 at 13:48

    Zdecydowanie dalej, ale w ramach tego samego szlaku zabytków techniki warto odwiedzić ruiny Huty Józef w Samsonowie i połączyć to z odwiedzinami Dębu Bartka oraz rezerwatem przyrody / nieczynnym kamieniołomem Zachełmie. Stamtąd można przez Jasiów skierować się ku rezerwatowi ścisłemu Świnia Góra i w okolicach Suchedniowa dotrzeć do Bramy Piekielnej, a może i dalej do Rędocina – miejscowości, w której wypalano (jeszcze kilka lat temu) naczynia z gliny. Ale to już naprawdę długa wycieczka 🙂

    Reply
    • rowerowy kRaj 20 października 2016 at 20:32

      Długa może i tak, ale zapewne nie nudna 🙂 Korzystajcie ludziska 😉

      Reply

Nasunęła Ci się jakaś myśl? Podziel się nią tutaj :)